Przekłuwanie ciała, piercing w Gdańsku sięga korzeniami lat 90-tych. Teraz na kanwie doświadczenia wykonujemy go w Sztormie zgodnie ze światowymi standardami.
Sztorm staje się kompleksowy dla miłośników sztuki. Zobaczcie dlaczego w naszym salonie tatuażu warto zrobić sobie kolczyk.
Nie da się zaprzeczyć, że jest to duża ingerencja w ludzkie ciało i dlatego ważne jest, aby oddać się tylko w ręce profesjonalnego piercera. Nasze piercerki Beti i Ola wykonają przekłucie z dbałością o higienę oraz odpowiednio dopasują biżuterię. Każdy klient zostanie prawidłowo poinstruowany jak dbać o nową ozdobę. To bardzo ważne, ponieważ łatwo zapomnieć, że przekłute miejsce do momentu całkowitego wygojenia pozostaje raną. Ta jak każda inna jest bardzo podatna na czynniki zewnętrzne.
Zachęcamy także do odwiedzenia strony Professional Piercers Poland
TUTAJ możesz zobaczy galerię z naszymi utalentowanymi tatuatorami.
Przekłuwanie ciała czyli piercing w Gdańsku możesz wykonać umawiając się do nas osobiście, telefonicznie, mailowo czy przez Booksy
Matka polskiego piercingu – tak nazywają naszą Beti członkowie stowarzyszenia „Profesional Piercers Poland”, którego jest prezeską.
Beti zajmuję się różnego rodzaju przekłuciami już prawie 12 lat. Swoje pierwsze przekłucie zrobiła na sobie, ale już wtedy wiedziała, że sprzęt trzeba wysterylizować! Niedługo po tym ukończyła pierwszy (i nie ostatni!) kurs piercingu, i zaczęła się nim zajmować bardziej profesjonalnie. W swojej pracy bardzo dużą wagę przywiązuje do waszego bezpieczeństwa podczas przekłuć, sterylności oraz jakości świadczonych usług. Zawsze wytłumaczy Wam z anielską cierpliwością wszystkie kwestie – od tych najbardziej podstawowych po zawiłe i skomplikowane.
Skąd przydomek polskiej matki piercingu zapytacie? Już śpieszymy z odpowiedzią. Beti razem ze stowarzyszeniem, o którym wspominaliśmy powyżej podnosi poziom polskiego piercingu. Ich celem jest przede wszystkim wspieranie polskich piercerów w pogłębianiu wiedzy z zakresu anatomii, technik piercingu, higieny. Istotnym jest zwiększanie wiedzy i świadomości wśród osób zainteresowanych tą dziedziną oraz edukacja na temat ryzyka związanego z przekłuwaniem ciała u niewykwalifikowanych osób. Dodatkowo jest organizatorką pierwszej w Polsce konferencji dla piercerów. W tym roku odbyła już kolejna edycja.
Bycie prezeską stowarzyszenia, organizatorką konferencji, wykonywanie dziennie kilkunastu przekłuć – wydaje się sporą ilością zadań, jednak to nie wszystko co Beti robi na codzień! W Sztormie dba o to aby niczego nam nie zabrakło, z pewnością możemy powiedzieć, że wprowadza energię porządku i organizacji. Dba również o nasze roślinne hospicjum, w którym na ten moment jest naprawdę pokaźna liczba okazów!
Prywatnie Beti uwielbia spędzać czas nad wodą, otoczona naturą. Prawie każdy dzień rozpoczyna od jogi, która zajmuje w jej życiu ważną role. Gdyby miała stworzyć swoje uniwersum na pewno znalazłoby się tam bardzo duża ilość alpak.
Ola – co robiła w Sztormie zanim zaczęła przygodę z wykonywaniem przekłuć? Czy piercing to pierwsza alternatywa metoda „ozdabiania” ludzi jaką się zajmuje?
Na samym początku spieszę Wam z odpowiedzią na jedno z pytań zadanych we wstępie. Ola od pięciu lat zajmuje się fryzjerstwem alternatywnym – tworzy kompozycje z warkoczyków, oraz wykonuje dredy. Na jej instagramowym profilu @dreadlocksbyola możecie zobaczyć projekty, które powstały we współpracy z różnymi fotografami i modelkami.
Zanim zaczęła swoją przygodę w Sztormie pracowała w salonie dreadmakerskim – od tamtej pory można policzyć na palcach jednej ręki ilość opuszczonych przez Olę imprez dubowych w Trójmieście.
Ola należy do osób ambitnych, które ciągle chcą się rozwijać – w związku z tym, z czasem wykonywanie dredów przestało jej wystarczać. Stwierdziła, że czas znaleźć kolejną pasją, oczywiście nie za łatwą, i nie za banalną! Trafiło na piercing – momentalnie wsiąknęła w klimat i środowisko, które wymaga ciągłego rozwoju, doszkalania się m.in poprzez jeżdżenie na konferencje, uczestnictwo w szkoleniach.
Zanim bohaterka dzisiejszego posta zaczęła przygodę z tą formą alternatywnego ozdabiania ciała – zaczęła przygodę ze Sztormem, w którym aktualnie pracuje już dwa lata. Pracowała na recepcji, pomagała wam, odpowiadała na pytania i ogarniała! Do dnia dzisiejszego oprócz piercingu zajmuje się tworzeniem materiałów na social media, kreowaniem treści, które tam widzicie, sterylizacją, oraz nadzorem kampanii ciuchowych z grafikami autorstwa sztormowych tatuażystów.
Ilość zajęć jest dość spora, jednak energia i kreatywność jaką posiada sprawia, że to jeszcze nie koniec listy!
Pisze artykuły na temat piercingu, które możecie znaleźć na TattooArtist, jeździ na konwenty, oraz oddaje się swojej ogromnej zajawce jaką jest fotografia oraz modeling. Dużą satysfakcję sprawia jej zarówno pozowanie jak i pomagania bądź organizowaniem setów zdjęciowych. Więc jeśli nie znajdziecie jej w Sztormie bądź w domu – szukajcie w studiu fotograficznym.